Czasem jest tak, że te niedrogie produkty okazują się być perełką w pielęgnacji włosów, perfumach, makijażu czy pielęgnacji twarzy i ciała. Dziś kilka perełek na które każdy może sobie pozwolić
Stawiam obecnie na zapuszczanie włosów, tak znów zapuszczam, ale trochę zostałem przyparty do muru, bo na fryzjera jest totalny brak czasu. Wiele obowiązków takich jak praca czy po prostu tour po szpitalach i lekarzach zmusiły mnie do zapuszczenia włosów, bo też nie ukrywam, ale po prostu nie chce w tym wszystkim jeszcze siąść na fotel i mieć poczucie straconego czasu. Czasem i tak bywa.
Nowe wcierki do skóry głowy Yumi a szczególnie ta stymulująca czerwona mnie zachwyciła, jest lekka, nie obciąża, nie tłuści a przede wszystkim działa. Włosy są mocniejsze i mniej ich zostaje w wannie czy na szczotce. Jak już jesteśmy przy szczotce to ta naturalna nowa szczotka Tangle Teezer Plant Earth Purple trzyma swój poziom świetnie rozczesując włosy, ale też lubię nią robić masaż. Marka połączyła siły z Fundacja Łąka dzięki czemu do zakupów otrzymujecie również paczkę nasion kwiatów polnych!
Odżywki to coś co kocham i po każdym myciu jest to punkt obowiązkowy, odżywka Cameleo AHA domykająca łuskę włosa jest leciutka, szybko się spłukuje a włosy mniej odstają a to bardzo ważne przy mojej porowatości włosów, mam wrażenie też, że lepiej się układają. Druga odżywka to Gisou ta standardowa miodowa dostępna w Sephora jest u mnie grana raz w tygodniu, jest ciut bardziej dociążająca i zawsze biorę ją na wyjazdy, bo wiecie, klimatyzacja, suche powietrze robią swoje a ona po prostu świetnie nawilża. Występuje w różnych pojemnościach, ale na wyjazdy wystarcza ta mniejsza.
Niektóre produkty otrzymane w paczce pr, nie ma to jednak wpływu na wpis i moją opinię!