Higiena jamy ustnej to bardzo bliski mi temat, niedawno wyprostowałem zęby aparatem nakładkowym, obecnie noszę retencję a niedawno byłem na higienizacji u stomatologa. Tak jak często się pisze, że dłonie i twarz to wizytówka człowieka tak uważam, że uśmiech również i nie chodzi tu o śnieżnobiały kolor i proste zęby od linijki a dbałość o higienę jamy ustnej.
Zacznijmy od szczoteczki, wybieram tą miękką więc wybór padł na Seysso Carbon Range Soft, wersja najbardziej miękka ze względu na delikatne dziąsła. Włosie jest pokryte cząsteczkami białego węgla, które neutralizują pH. Oznaczenie SOFT jest faktycznie soft, bo włosie jest niesamowicie miękkie i nie drażni dziąsła. Ja używam techniki miotełki, szczotkuję zęby od góry do dołu ruchem "wymiatającym" dzięki czemu nie drażnię dodatkowo szyjek.
Pasty mam dwie pierwsza to wersja Seysso Carbon black z węglem aktywnym i Seysso Oxygen Remineralizacja i Odbudowa i ponieważ miesiąc temu odbyłem całą higienizację u stomatologa ze względu na aparat retencyjny jak i po prostu, by odświeżyć zęby, stosuję wersję Oxygen. Pasta zawiera nanohydroxyapatyt (walczy z nadwrażliwością), azotan potasu (przynosi ulgę) i cytrynian cynku (odświeżanie oddechu).
Pasta dobrze się pieni a w smaku jest przyjemnie mentolowa, nie ostra a wręcz lekko słodka, nie drażni zatok. Dziąsła nie krwawią a zęby są przyjemnie gładkie.
Smak to mroźna mięta, ale nie ma tu odczucia szczypania czy wypalenia języka za to czuję odświeżenie a zęby wizualnie błyszczą co w efekcie podkreśla efekt higienizacji o której pisałem wyżej.
Produkty dostępne w Hebe, na Allegro i Shop-dent a ceny są bardzo przystępne.
Produkty otrzymane jako przesyłka pr, wszystkie opinie są moimi własnymi, marka nie miała wpływu na stworzony artykuł.