Oczyszczanie skóry twarzy to pierwszy krok do każdego kolejnego etapu czy to pielęgnacji, czy zabiegów. Każda skóra nawet ta najbardziej trądzikowa potrzebuje równowagi, nie zawsze są potrzebne silnie oczyszczające żele. Dziś The Ordinary Squalene Cleanser nawilżająca emulsja oczyszczająca.
Dlaczego nie zawsze potrzebny jest silnie oczyszczający żel? Porównam to do treningów - jeśli ćwiczysz codziennie to po pewnym czasie będziesz czuła się znużona i zmęczona, mięśnie potrzebują regeneracji i dokładnie tak samo jest ze skórą - jeśli ciągle ją złuszczamy, silnie oczyszczamy to odpłaci się skutkiem odwrotnym do tego co sama sobie ustalisz.
Emulsja oczyszczająca The Ordinary ma pojemność 50ml i podana jest w miękkiej tubce (swoją drogą praktyczne opkowanie). Kosmetyki tej marki od tego roku dostępne są w Sephora.
Składniki:
Emolient (z oleju makadamia - to suchy emolient nie pozostawiający tłustej warstwy), skwalan i delikatne substancje myjące.
Wystarczy odrobina by umyć twarz i szyję, nie trzeba mocno pocierać skóry. Bardzo dobrze zmywa się pod wodą, nie trzeba tu używać żadnych wacików szmatek itp.
Raczej nie poradzi sobie z trwałym makijażem a tym bardziej demakijażem oczu, bo może tworzyć mgłę i szczypać w oczy.
Używam emulsji do porannego oczyszczania lub drugiego oczyszczania filtru spf. Ten produkt jest bardzo delikatny i łagodny dla skóry, nawet dla mojej gdzie wiecie, że jest bardzo reaktywna. Po użyciu mam uczucie oczyszczenia skóry bez ściągnięcia, podrażnień czy przesuszeń. Mogę śmiało polecić każdej skórze, ale przede wszystkim wrażliwym, szukającym czegoś w trakcie leczenia np. izotreynoiną (trądzik) czy po zabiegach medycyny estetycznej.
Lubię ją za delikatność, wydajność i całkiem dobrą cenę.