Eeny Meeny wita w portfolio nowy produkt a jest nim ochronny krem do twarzy SPF50. Ja miałem go przyjemność testować jeszcze w opakowaniu zastępczym, marka wysłała do kilku osób swój kosmetyk i ocenić go jeszcze przed wypuszczeniem na rynek kosmetyczny.
Eeny Meeny ochronny krem do twarzy SPF50 występuje w pojemności 50ml. Opakowanie posiada dobrze działającą pompkę a sama butelka jest minimalna i w moim odczuciu bardzo urocza.
Co ważne krem posiada testy GMP (dobra praktyka produkcyjna), został również poddany testom dermatologicznym a jego skład to 90,5% naturalnych składników.
Filtry:
Dwutlenek tytanu (uva częsciowe, uvb pełne)
Tinosorb S (pełne uva i pełne uvb)
Uninul A Plus (częsciowo uva)
Uninul T 150 (uvb)
Krem posiada bardzo delikatny jasny odcień, jednak w moim odczuciu jest on dodany po to, by po prostu zminimalizować bielenie i to też się udało, bo jak widać niżej totalnie nie ma tego efektu. Zapach kremu jest bardzo delikatny, trochę mydlany dla nosa całkiem przyjemny.
Konsystencja kremu jest zwarta, ale nie oporna i jak kosmetyk z tak dużym filtrem i tym typem filtrów bardzo dobrze się rozsmarowuje (praktycznie bez problemu i smug). Najlepszą formą aplikacji jest jednak dokładanie i rozsmarowywanie kremu po trochu a nie na raz (pisze tu o przepisowej ilości).
Wykończenie na skórze twarzy, uszach i szyi jest satynowe w kierunku rozświetlającym, nie ma tu warstwy "tłuszczu", ale wygląda to na finiszu zdrowo. Pod koniec dnia (po reaplikacji ok 11 godzin noszenia) krem trochę jakby rozjaśnia twarz, nie jest to mocno widoczne jednak jeśli ktoś się przyjrzy to zauważy.
Sam fakt, że ma bardzo delikatny pigment już na wstępie sprawia, że niweluje się rumień, ale na drugi dzień nie ma rumienia ze słońca (bo rumień wychodzi po dniu, dwóch) więc faktycznie filtry działają.
W składzie znajdziemy ostropest plamisty, ciałko owsiane, czarny bez, olej słonecznikowy, kwas hialuronowy, probiotyki.
Prócz działania ochronnego śmiało mogę powiedzieć, że jest tu wyczuwalne nawilżenie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi np. silny wiatr. Ze względu na probiotyki i dosyć łagodny skład - mogą go używać osoby ze skórą wrażliwą a nawet atopową!.
Po dłuższym użytkowaniu nie zauważyłem by mnie obciążył.