Dziś o Avène Sun B-Protect SPF50+. Seria postów o kremach przeciwsłonecznych to bardzo ważna dla mnie tematyka, jako fan prewencji przeciwstarzeniowej, wiem jak ważna jest fotoprotekcja i ciągłe testy z nią związane.
Avène Sun B-Protect SPF50+ filtr przeciwsłoneczny o pojemności 30ml otrzymujemy w miękkiej ,lekkiej tubie do wyciskania.
Filtry chroniące przed UVB i UVA przez co mamy działanie przeciwstarzeniowe i przeciw rumieniu wywołanego promieniowaniem.
Formuła kremu jest perfumowana - zapach jest kosmetyczny ale po krótkim czasie on zanika.
Filtry:
Tinosorb M (stabilny filtr uva, uvb)
Tinosorb S (filtr uva, uvb)
Diethylh Butamido Triazone (filtr, wpływa na jakość produktu gdy jest wystawiony na promieniowanie)
Avobenzone (filtr uva)
Dwutlenek tytanu (filtr uvb, ava)
Konsystencja produktu jest leciutka po wyciśnięciu kremu pokazuje nam się biała barwa, ale gdy rozetrzemy go na twarzy czy dłoniach ukazuje się kolor, który na prawdę dopasowuje się do odcienia skóry (bardziej jasny niż ciemny w odrobinie różowym tonie), jego wykończenie jest satynowe zaś w słońcu skóra przepięknie się mieni co daje wizualny efekt promiennej skóry (nie tłustej). Efekt krycia jest niewielki - powiedziałbym to bardziej krem tonujący niż kryjący, dla mnie najważniejszą sprawą jest stonowanie rumienia co też Avene B-Protect robi.
Przy reaplikacji kremu nie ma efektu ciastka, nadal skóra wygląda dobrze nawet gdy trzymamy filtr od samego rana do wieczora.
Pamiętajmy jednak, że nie jest to podkład tylko krem z SPF więc nie oczekujmy, że nie będzie się ścierał - nawet gdy "wydmuchamy nos" należałoby i tak dołożyć w to miejsce ochrony, którą mechanicznie zdjęliśmy!.
Pamiętajmy jednak, że nie jest to podkład tylko krem z SPF więc nie oczekujmy, że nie będzie się ścierał - nawet gdy "wydmuchamy nos" należałoby i tak dołożyć w to miejsce ochrony, którą mechanicznie zdjęliśmy!.
Na plus należy również dopisać, że cały czas czujemy komfort na skórze a przy dłuższym używaniu nie podrażnił i nie zapchał mojej skóry. Nie powinien też przesuszać ze względu na wysoko w składzie "Dicaprylyl Carbonate" (nawilża).
Wyeliminowałbym jego zapach - po prostu to sprawa najmniej ważna w ochronie przeciwsłonecznej.