Bielenda Supreme Lab Sebio Derm serum normalizujące
Serum zamknięte jest w szklanej butelce z dobrze działającą pompką o pojemności 30ml. Jego konsystencja jest żelowo płynna dzięki czemu kosmetyk zyskuje na wydajności, bardzo dobrze się wchłania, bo po chwili skóra przyjmuje serum w całości.
W składzie serum Bielenda Supremelab Sebio Derm znajdziemy 5% niacynamid (rozjaśnia, reguluje sebum), kwasy PHA (laktobionowy, glukonolokaton - działają przeciwzapalnie), 0.5% cynk PCA (przeciw zapalny, reguluje sebum) i Peptyd (działanie przeciwzmarszczkowe).
Patrząc na skład możemy spodziewać się konkretnego działania, ale nie od razu Rzym zbudowano i i największą rolę odkrywają tutaj kwasy PHA, które są bardzo delikatne dla skóry i ich działanie drażniące jest niewielkie. Kwasy jak to kwasy muszą mieć chwilę by zadziałać - po ponad miesiącu używania 3/4 razy na noc zauważyłem znaczne zmniejszenie wyprysków na nosie oraz wągrów. Kwasy PHA rozpuszczają naskórek dzięki czemu odsłania się "nowa skóra" można je porównać do dobrego peelingu (nie ziarnistego!)
Połączenie kwasów pha i niacynamidu skutecznie rozprawiają się z trądzikiem, ale też z małymi przebarwieniami, jednak by zobaczyć efekt trzeba być regularnym a w trakcie stosowania tego typu produktów należy zadbać o SPF.
Co ważne, lepiej nie łączyć na własną rękę kwasów PHA z AHA i warto też omijać miejsca gdzie trądzik jest w fazie aktywnej (biała grudka może pęknąć i rozsiać bakterie).
Co ważne, lepiej nie łączyć na własną rękę kwasów PHA z AHA i warto też omijać miejsca gdzie trądzik jest w fazie aktywnej (biała grudka może pęknąć i rozsiać bakterie).
Serum można stosować nie tylko na twarzy ale również na ramionach, plecach czy dekolcie ze względu na świetną wchłanialność. Pamiętajmy o tym, że żaden kosmetyk nie jest lekiem i nie będzie alternatywą lekarza dermatologa.
Stopień trądziku, przebarwień - mały do umiarkowanego. Trądzik różowaty i piorunujący powinien udać się w pierwszej kolejności do lekarza.
Bielenda Supreme Lab Sebio Derm krem normalizująco-nawilżający
Specjalistyczny krem normalizująco-nawilżający Bielenda Supremelab krem o pojemności 50ml, który dozujemy za pomocą wygodnej pompki.
Konsystencja kosmetyku jest lekka, kremowa zostawia lekki film na skórze, który się klei i nie wybłyszcza. Idealnie łączy się z serum opisanym wyżej przez co skóra zyskuje na wygładzeniu jej struktury.
Skład zapowiada się obiecująco ze względu na bakuhiol (działanie przeciwzmarszczkowe, przeciwtrądzikowe), olej tamanu (działanie uspokajające stany zapalne) nicaynamid i Hydro+Complex (nawilżanie)..
Bakuhiol uważa się za odpowiednik retinolu, ale nie jest to retinol, nie złuszcza naskórka i nie ma zdolności takiej penetracji skóry jak retinol, ale jest to składnik o działaniu antybakteryjnym i można stosować go w trakcie ciąży (retinolu nie).
Pochodzi ze środowiska roślinnego i jest węglowodorem więc osoby ze skóra bardzo wrażliwą może podrażniać. Ma zdolności do wygładzenia skóry i ograniczeń stanów zapalnych.
Krem powinien stanowić podstawę naszej pielęgnacji i tak jak w przypadku SPF należałoby go zaaplikować ponownie po upływie kilku godzin - nie krem zaaplikowany rano nie będzie działał przez cały dzień (przynajmniej w miejsca, które tego potrzebują). Ponieważ krem jest lekki lubię go za to, że cały czas świeżo wygląda na skórze a wraz z upływem czasu nie męczy skóry.Faktycznie wraz z serum daje wygładzenie faktury skóry czyli zmniejsza szorstkość i porowatość skóry (działanie optyczne - natychmiastowe) dodatkowo nawilża i zamyka serum dzięki czemu całość działa dłużej i intensywniej.
Przy około miesięcznej kuracji Bielenda Supremelab sebio Derm można zauważyć zmniejszenie intensywności wysypu, delikatne rozjaśnienie skóry (mam tu na myśli rozświetlenie a nie rozjaśnienie pigmentacyjne karnacji)..
W linii Sebio Derm znajdziemy również tonik i żel do mycia twarzy. Żel jest delikatny, ale dobrze myje skórę bez uczucia ściągnięcia czy podrażnień, myślę, że mogą z niego korzystać nawet skóry nie dotknięte problemem trądziku. Ogólnie linia jest dobrze skomponowana dla skór trądzikowych młodych jak i dojrzałych. W moim odczuciu dobrze sprawdzi się jako dopełnienie kuracji dermatologicznych (oczywiście nie kuracji retinoidami) ale także jako pielęgnacja złuszczająca (serum) i podtrzymanie efektów walki z trądzikiem.