Iossi naturalne kwasy AHA, koktajl pod oczy z retinolem i masło do ciała pachnące świeżą lawendą

Jesienna aura kusi nas, by do naszej pielęgnacji wprowadzić nowe składniki takie jak kwasy AHA, retinol i witaminę C. Jesień to czas dla kosmetyków o nieco cięższych konsystencjach, szukając produktów, które otulą skórę trafiłem na Iossi ponownie po kilku latach.

Iossi Acerola Esencja bogactwo składników takich jak kwasy aha, niacynamid, róża, borówka, szałwia, kwas hialuronowy, lipa i można by tak jeszcze długo wymieniać. Kwasy AHA złuszczają martwy na skórek delikatnie, dlatego w połączeniu z innymi składnikami zawartymi w wodnej esencji zamkniętej w szklanej ciemnej butelce z atomizerem, można używać codziennie. Producent mówi by, aplikować dwa razy dziennie, ja jednak jestem dosyć ostrożny, bo skórę mam bardzo wrażliwą więc stosuję co dwa dni czasem wieczorem a czasem rano. Aplikacja jest łatwa, bo wystarczy mocno zacisnąć oczy i spryskać twarz, bez konieczności pocierania wacikiem i dotykania twarzy. To dobry odświeżacz, delikatnie złuszcza co czuć przy dotyku skóry i tonizuje skórę. Będzie bardzo dobrym kosmetykiem dla skór mieszanych i tłustych pragnących czegoś "fresh" o świetnym składzie w pełni akceptowanym przez ECOCERT.

Iossi Witaminowy koktajl pod oczy to bomba witamin A, E, C i jest również składnik, który bardzo cenię i lubię-retinol. Wcześniej już pisałem o retinolu, że ma działanie silnie przeciwzmarszczkowe, ale także wygładzające, to ważne by w kosmetyku pod oczy ta forma była otulona składnikami, które będą łagodził ewentualne przesuszenie, ale Iossi to doskonale wie stąd też mój zachwyt nad tym produktem. Szklana, zaciemniona buteleczka z dwoma aplikatorami do wyboru szklanym (na ten ja się zdecydowałem) i metalowym w formie kuleczki masującej. Konsystencja jest olejowa, lecz olejek ten nie jest tłusty, ale zostawia na powierzchni skóry delikatnie mieniący się film, uwielbiam ten efekt, jak i to, że ta okolica jest rześka, nawilżona i delikatnie napięta bez efektu ściągnięcia. Pszenica, jojoba, róża dbają o porządną regenerację tej jakże cienkiej skóry, o którą warto zadbać już w młodym wieku. Warto zaznaczyć, że skóra nie uzależnia się od danego składniku dlatego retinol jak i inne witaminy możemy stosować już mając nawet 22 lata (wszystko zależy od trybu życia i rodzaju skóry). 

Lawendowe masło do ciała  było obecne u mnie w listopadzie 2016 roku, było droższe niż teraz w 2019r. Zerwana świeża lawenda ususzona w zaciszu domowym, tak opisałbym ten piękny, naturalny i niebanalny zapach, który nie dość, że koi to jeszcze unosi się w powietrzu nie męcząc domowników. Bazą tego masła jest masło shea, dzięki temu konsystencja jest stała, a dopiero pod wpływem ciepła zamienia się w lekki pielęgnacyjny olejek do ciała. Prócz masła shea w tym kosmetyku zawarte są masło kakaowe, olej kokosowy, olej awokado, olej ryżowy. Skóra otulona olejkowym masłem to skóa szczęśliwa, nawilżona i jędrna a nasze zmysły są przygotowane do spokojnej nocy o zapachy delikatnej lawendy. To kosmetyk, który może również działać terapeutycznie dla osób, które potrzebują suplementu na sen, wystarczy nałożyć masło na nadgarstki i okolicy uszu.