Podkład Nyx Can't Stop Won't Stop.
Podkład występuje w pojemności 30ml, jak wcześniej wspomniałem ma aż 45 odcieni z czego niżej pokazuję te najbardziej użytkowe dostosowane do naszej karnacji.
Widząc recenzje i testy podkładu na youtubie różne słowa na język mi się cisną ponieważ osoby z suchą skórą testując podkład są niezadowolone - będąc wielkim ekspertem makijażu (na YT) moim zdaniem cera sucha i podkład silnie matujący i zastygający nie będzie z nią współgrał a dodatkowo producent nie pisze, że kosmetyki z tej linii będą odpowiednie do skóry suchej a pisze, że do wrażliwej, nie wiem dlaczego więc dziewczyny (skóra sucha) przyjęły przesyłkę PR... kolejna darmoszka? ;)
Cała prawda o podkładzie. Faktycznie odcieni jest wiele jednak połowa ich totalnie do większości z nas nie będzie pasowała, konsystencja jest lejąca się jednak w lekkiej konsystencji zanurzony jest dość dobry pigment stąd siła krycia, która zasługuje na uwagę. Przy dwóch warstwach podkładu faktycznie można uzyskać bardzo dobre krycie. Podkład Nyx zastyga czyniąc go długotrwałym, zastyga jednak tak bardzo, że w ciągu dnia może pękać, robić smugi, warzyć się czy ciastkować, by zminimalizować to ryzyko warto nałożyć coś mocniej nawilżającego ale nie tłustego. Mat jest wyczuwalny i widoczny gołym okiem, jednak mat (jak i zastyganie) jest tak silne, że skóra wygląda na zmęczoną a przez to, że podkład nie jest plastyczny lubi wchodzić we wszystkie załamania skóry co w efekcie na koniec dnia wygląda bardzo słabo. Nie każda baza będzie współgrała z nim dlatego warto przetestować go choćby na dłoni z różnymi bazami pod kątem rolowania czy poślizgu.
Czarna gąbka to hit. Hit twardości i totalnego braku pomysłu zaprojektowania jej, wycięta została tak by nie można było zaaplikować podkładu np. przy płatkach nosa czy pod okiem, w dodatku na jednej ze ściętych stron jest wytłoczone logo NYX co czyni ją mało użyteczną ponieważ rozłożenie podkładu taką nierównością jest praktycznie nie możliwe (stąd te opinie na YT, że podkład się nierównomiernie nakłada przy użyciu gąbki). Do miękkich ten wyrób nie należy nawet po zmoczeniu czy wypraniu. Niestety gąbka okazała się rozczarowaniem.
Korektory mają kremową konsystencję, działanie ich jest zbliżone do podkładu dlatego stosowanie ich pod oczy może grozić przesuszeniem skóry, podkreśleni wszelkich zmarszczek. Krycie przy dwóch cienkich warstwach jest bardzo dobre, dlatego uważam, iż te korektory idealnie sprawdzą się do zakrycia przebarwień, wyprysków itp. Co do konturowania korektorami twarzy - radzę uważać ponieważ ten kosmetyk zastyga bardzo szybko.
Do utrwalenia służy puder, jest bardzo drobno zmielony co czyni go lekkim. Wykończenie pudru oceniłbym jako satynowe, posiada żółte zabarwienie co uniemożliwi użytkowanie go cerom o dość jasnej karnacji. Świetnie matuje ale i wyrównuje koloryt podbijając efekt podkładu (o ile jest się w ciepłej tonacji). Puder jak wcześniej wspomniałem ma kolor bananowy słynnego :wypiekania" średnio się sprawdzi tworząc żółtą plamę. Puder ten ratuje zbyt jasny podkład, jeśli ktoś ma taki w swoim zbiorze może wyrównać kolor tym produktem.
Podsumowując, nie jest to zła linia marki Nyx, skóry mieszana, tłusta powinny być zadowolone przy użyciu nawilżającej lecz nie natłuszczającej pielęgnacji. Podkład jest bardzo matowy i potrafi pękać czy wyglądać źle, jednak nałożony cienką warstwą wytrwa bez problemu 8godzin. Ponieważ gama kolorów jest spora a podkład wraz z korektorem i pudrem wyglądają dobrze w obiektywie, myślę, iż ten set kosmetyczny sprawdzi się na sesjach zdjęciowych.
