Koniec lata nie oznacza końca opalenizny. Marka Alterra wypuściła lotion samoopalający, by skóra była równomiernie opalona trzeba pomyśleć o peelingu i tutaj również przychodzę z propozycją pobudzającego peelingu kawowego również od Alterra.
Kosmetyki są dostępne w Drogerii Rossmann.
Peeling kawowy Alterra zawiera drobinki kawy oraz olej kokosowy. Drobinki nie są duże za to dozując siłę nacisku możemy uzyskać dość mocne "zdzieranie" lub delikatne. Peeling kawowy na prawdę pachnie kawą i kokosem co umila cały zabieg. Miękka tubka mieści w sobie 200ml kosmetyku. Trudno tu mówić o wydajności ponieważ każdy ma inny metraż ciała ale po zmyciu peelingu możemy bezkarnie dotykać się po ciele, jest ono gładkie i przygotowane na krok drugi czyli mój mały hit o którym przeczytanie niżej.
Lotion samoopalający pachnie kokosem przez kilka godzin, zapach jest mocny ale nie mdlący - wręcz relaksuje mnie, nawet po całej nocy noszenia go nie czuć w żadnym stopniu zapachu samoopalacza. Za opalanie skóry odpowiedzialny jest naturalny składnik na bazie cukru. Ma lekką i nietłustą konsystencję, szybko się wchłania i co ważne nie lepi się i nie brudzi nawet białej pościeli. Efekt opalenia widać już po około 3 godzinach natomiast po całej nocy budzimy się z brązowo złotą opalenizną, jest to bardzo naturalne a by zbudować mocniejszą opaleniznę warto ponowić aplikację - wtedy pogłębimy ten piękny złoty kolor. Dobrze rozprowadzony nie robi plam ani smug, do tego może posłużyć rękawica, która posiada dwie strony - peelingującą oraz gładką (również dostępna w Rossmann). Lotion samoopalający Alterra raczej nadaje się do całego ciała pomijając twarz - może dlatego, że zapach jest mocno wyczuwalny a opalenizna jest złota (moja subiektywna opinia). Opalenizna Alterra utrzymuje się kilka dni, kolor po prostu zanika bez plam. Przyznam, że ten lotion bardzo mnie zaskoczył ponieważ dodatkowo zastępuje mi balsam nawilżający a efekt jest szybki i piękny.