reklam, kampanii i pokus. Warto jednak znaleźć kosmetyki, które nasza skóra pokocha
a kosmetyczka zatrzyma je na dłużej.
Lierac Dioptigel żel redukujący opuchnięcia. Zawiera rumianek, przywrotnik,
bluszcz i skrzyp. Ma przyjemną żelową konsystencję, która szybko się wchłania.
Łatwa aplikacja sprawia, że używanie produktu jest łatwe i przyjemne -
podłużny aplikator oraz aluminiowe opakowanie.
Stosuję ten żel gdy wiem, że noc będzie krótka a dzień długi. Efekt jest natychmiastowy, niweluje worki, cienie i opuchliznę. Widocznie wygładza okolice oczu i stanowi świetną bazę pod makijaż. Produkt zarówno do stosowania na co dzień oraz doraźnie.
Cena od 70-100zł w aptekach i w drogerii Hebe.
Institut Esthederm Cellular Concentrate serum stymuluje metabolizm komórkowy. Zawiera polisacharydy z alg, lipidy z alg, wyciąg z soi. Paten Time Control System
(wit. C, E, bioflawonoidy, kreatyna) oraz wodę komórkową <-- o której pisałem.
30 ml serum zamknięte w wygodnym opakowaniu z pompką.
Konsystencja lekko żelowa, zbita, bardzo przyjemnie się rozprowadza i dobrze się wchłania bez efektu świecenia się skóry.
Lubię ten produkt, ponieważ świetnie przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji (lub makijaż) wygładzając mocno skórę. Śmiem stwierdzić, że to taka szklanka wody
dla naszej skóry, która po regularnym stosowaniu odzyskuje sprężystość,
nawilżenie i miękkość. Cena 210-240zł w aptekach.
Sensibio tolerance+ krem trwale łagodzący. Zawiera opatentowany kompleks "Neurocontrol" , tetrapeptyd, ramnozę, xylitol, mannitol, sodium PCA. Krótki konkretny skład przekonał mnie do zakupu tego produktu. Konsystencja emulsji jednak nie wchłania się do końca zostawiając na skórze delikatny świetlisty film ochronny, mimo to podkład
na tej emulsji dobrze się zachowuje. Faktycznie przywraca ukojenie zaczerwienionej skórze, nawilża ją i sprawia, że jest wypoczęta. Niweluje podrażnienia wywołane na skutek słońca czy wiatru. Nie posiada zapachu. Cena 50-70zł w aptekach oraz Hebe.