22 grudnia

22 grudnia

Miesiąc kuracji izotekiem - efekty

Witajcie, za mną już miesiąc kuracji izotekiem pora na podsumowanie tego czasu. Większość z Was ma wielkie obawy przed skutkami ubocznymi, są one na prawdę poważne i zgodzę się z tym, że trzeba to dokładnie przemyśleć (o tych skutkach pisałem w poprzednim poście serii trądzikowej).


efekty w kuracji izotekiem

Połykam jedną tabletkę dziennie 20mg, najpierw jem śniadanie a następnie biorę tabletkę i popijam ją zbożową kawą z mlekiem (wysokotłuszczowym) - kanapka zawsze jest z plastrem tłuszczu czyli np. serem. Taka kombinacja nie jest przypadkowa ponieważ ta forma leku rozpuszcza się właśnie w tłuszczach gdyby nie on wchłanialność tabletki wynosiła by maksymalnie 30%.



Skutki uboczne, które do tego czasu mnie spotkały :

Wysypka na rękach, są to malutkie pęcherze, które swędzą. Zaczerwieniają się i rozprzestrzeniają gdy nie mam rękawiczek i zapominam o kremie mocno regenerującym. Nie jest to groźne jednak uciążliwe przez świąd i wyraz estetyczny - zadbanie o mocne nawilżenie, chronienie przed zimnem lub nadmiernym ciepłem.


Łuszczenie w całej okolicy twarzy oraz na narzędziu płciowym. Najbardziej ucierpiały okolice uszu gdzie wręcz na czarnej koszuli zauważam białe płaty złuszczonego naskórka. Okolica intymna póki co dzięki natłuszczaniu jest delikatnie przesuszona bez efektu łuszczenia czy "sypania". Ucierpiały również policzki i okolice brwi, skóra w tym miejscu jest ściągnięta i przesuszona - mocno nawilżająca pielęgnacja (emolientowa), wyeliminowanie agresywnych kosmetyków dodatkowo złuszczających.



Mocne zaczerwienienie na twarzy zawsze mi towarzyszyło, wygląda to jak rumień trądziku różowatego. Bez obaw jest to normalna reakcja, która rzekłbym powinna się pojawić  przy tej kuracji - chronienie twarzy przed mrozem i ostrym słońcem.


Łupież, tu mam niewielki problem ponieważ nigdy się z nim nie borykałem. Występuje on tylko w okolicy czoła a włosy nie są przetłuszczone - stosowanie nawilżających szamponów oraz odżywek.



Ból głowy i rozdrażnienie, jestem z natury osobą impulsywną jednak mogę stwierdzić, iż moja irytacja troszkę się wzmocniła na sprawy, które dotychczas nie miały wpływu na moje samopoczucie. Ból głowy jest krótki jednak bardzo intensywny, promieniuje do oczu przez co czasem zatrzymuje mnie kilka razy na dzień - pamięć o tym, że tabletki działają i uspokojenie się wewnętrznie.



Spierzchnięte usta oraz zajady, to również normalna reakcja - zajady traktuję tribiotikiem a usta nawilżam pomadkami ochronnymi.



wysypka na rękach po izoteku


Pozytywne efekt kuracji.
Zwężenie porów i gładkość skóry twarzy, jest zauważalne gołym okiem a pod rękoma czuję niesamowicie gładką skórę. Nawet po dwunastu godzinach noszenia podkładu moja twarz nie wygląda źle a podkład się nie waży - brak wyprysków (jest jednak wiele przebarwień)

Redukcja pracy gruczołów łojowych i nadmiernego wytwarzania sebum, co tu dużo pisać, po prostu moja skóra nie zalewa się łojem przez co zmian skórne nie występują często 
(po dwóch tygodniach wyskoczyło kilka nieprzyjaciół i szybko się zagoili).

Brak świądu twarzy, dzięki temu odzyskałem swobodę w co dziennym funkcjonowaniu 
i nie myślę tak często o twarzy - komfort psychiczny.


odzyskałem pewność siebie

Czy kuracja jest warta skutków ubocznych w tak szybkim czasie ? Myślę, że jest. Moje samopoczucie mimo wszystko wzrosło oraz komfort psychiczny patrzenia w lustro jest znacznie na wyższym poziomie niż w poprzednim wcieleniu. Przede mną jeszcze minimum pół roku do jedenastu miesięcy leczenia oraz kolejne badania kontrolne krwi, efekty są znaczne i szybkie co nie oznacza, iż będzie tak cały czas. 
Dziękuję Wam za wsparcie, wiadomości prywatne i komentarze.