z złotem czy brązem oraz kreską to klasyk, który zawsze będzie htiem, jednak warto coś zmienić w corocznej rutynie i porwać się na zmianę. Moja propozycja jest bardzo prosta (jak zawsze do wykonania bez utrudnień), kobieca i z odrobiną koloru.
1. Całą powiekę pokrywam bazą, na nią nakładam oberżynowy cień, który od razu rozcieram.
2. Załamanie zaznaczam cielistym kolorem brązu, będzie to baza do następnego kroku. Pamiętajmy o rozcieraniu.
3. Krok numer dwa zaznaczam mocniejszym brązem by pogłębć efekt i zaznaczyć kształt oka. wewnętrzny kącik akcentuję jasnym matowym cieniem.
4. To moje najgorsze zdjęcie zbliżenia oka i zdaję sobie z tego sprawę jednak moje wiekowe lampy chyba ze mną już zakończyły współpracę a czarna kredka wszczęła protest (jednak efekt końcowy możecie zobaczyć ze zdjęć sesyjnych, mam też nadzieję, iż w przyszłym roku uda się zakupić nowy lepszy sprzęt). Dolną powiekę zaznaczam czarną kredką a na nią aplikuję mieszankę koloru czarnego oraz oberżynowego z kroku pierwszego. By dodać blasku powiece kładę na całość drobinki i akcentuję zewnętrzny kącik lekką szarością.
Makijaż, styl, foto : Ja
Modelka : Maja