Witam Was, w makijażu nie panuje ogólnie określona sztywna zasada, kolorami możemy się bawić i łączyć jak chcemy. Istnieje co prawda koło barw i inne narzędzia, które mogą nam pomóc w doborze odcieni jednak to my sami w makijażu musimy czuć się dobrze. Dlatego dziś zaprezentuję czarno pomarańczowy makijaż.
1. Całą powiekę pokrywam bezbarwną bazę a na nią kładę jasny cień z drobinkami. Błyszczący cień będzie prześwitywał nad kolejnym krokiem przez co oko stanie się bardziej wypukłe.
2. Pomarańczowy cień aplikuję na całej powiece ruchomej, następnie czystym pędzlem rozcieram wszystkie granice - o taki ukłon w stosunku czerni by bardziej wtopiła
się w pomarańcz.
3. Brązowy matowy cień kładę w zewnętrznym kąciku oka w styl "banana" czyli półkole, rozcieram puchatym pędzlem granice.
4. Czarny cień kładę dokładnie w to samo miejsce co w punkcie numer trzy, staram
się rozetrzeć granice, jednak czerń lubi zanikać i brudzić dlatego ostrożnie dokładam kolejne warstwy pamiętając o rozcieraniu.
5. Dolna powieka to odzwierciedlenie górnej jednak bez kroku z brązem.
6. Nie byłbym sobą gdybym na linie wodną nie nałożył czarnej kredki, która za każdym razem w moim odczuciu nadaje całości głębi. Nie byłbym sobą również gdybym zapomniał uwiecznić zdjęcia ze zrobionymi brwiami ...
Wybaczcie za jaśniejszą twarz, jednak na moje nieszczęście pękła mi główna lampa i posiłkowałem się najgorszą - pierścieniową.
Makijaż, foto : Ja
Modelka : Klaudia