Witam Was Cieplutko
Alantan to już taka internetowa sława. Nie ukrywam, że dałem się ponieść internetowi i zakupiłem już jakiś pół roku temu ten produkt, czy jest wart tego rozgłosu ?
OPAKOWANIE
OPAKOWANIE
Miękka tubka z małym otworkiem.
KONSYSTENCJA
Trudno ją opisać ponieważ jest leciutka ale z drugiej strony tłusta. Jestem zwolennikiem wklepywania kosmetyków ( sztuka Azjatek ) niż ich wcierania i naciągania skóry.
Gdy rozcieramy krem - on zastyga przez co naciągamy skórę co powoduje przyspieszenie starzenia się.
Wklepując go dobrze się wchłania - mimo tego zostawia bardzo lekką powłokę która delikatnie się świeci ( mam cerę typowo tłustą więc to też może być czynnikiem, że nie wchłania się do końca )
Gdy rozcieramy krem - on zastyga przez co naciągamy skórę co powoduje przyspieszenie starzenia się.
Wklepując go dobrze się wchłania - mimo tego zostawia bardzo lekką powłokę która delikatnie się świeci ( mam cerę typowo tłustą więc to też może być czynnikiem, że nie wchłania się do końca )
SKŁAD/INFORMACJE
kliknij by przybliżyć
MOJA OPINIA
Rzadko kiedy ulegam pokusom youtuba - ponieważ wiem, że dziewczyny zarabiają ogromne pieniądze za lokowanie produktu bądź za zrobienie specjalnego filmiku gdzie produkt występuje, jednak w tym wypadku chciałem się przekonać czy na pewno ten krem będzie lekiem na całe zło.
Krem dostępny jest w aptekach za około 8zł więc jest tani i to jest wielki plus.
Z wydajnością trudno napisać ponieważ jest czas, że opakowanie starcza mi na ponad miesiąc a jest czas, że na miesiąc mimo tego za tę cenę jest wart wszystkiego.
Mam skórę tradzikową, tłustą z ŁZS to bardzo trudny gatunek skóry do wyleczenia i pielęgnacji, często się rumieni - nakładając na twarz alantan z sekundy na sekundę widzę jak rumień znika skóra odzyskuje blady jednolity kolor.
Po większości kremach jakie nakładałem na twarz czułem, że coś na tej skórze jest - w tym przypadku nic mi się nie klei, nie czuje uczucia ciężkości.
Pamiętajcie, ze nie jest to krem matujący, jednak ja na niego daję delikatną wasrtwę pudru z holika holika cotton powder spf 30 ( >> recenzja << ) i wszystko jest w porządku.
Niestety trądzik i wysypy jak były tak są.
O uczuciu wysuszenia, suchych skórek możecie zapomnieć przy alantanie ponieważ ma niezwykłe właściwości nawilżające i regeneracyjne co najbardziej widać w okolicy oczu gdzie skóra jest cienka i łatwo o podrażnienia.
Krem uważam za odkrycie, brakuje mi trochę zniwelowania zaskórników .... ale od tego mam leki. Zdecydowanie polecam osobom w każdym wieku niezależnie od rodzaju cery.
Krem dostępny jest w aptekach za około 8zł więc jest tani i to jest wielki plus.
Z wydajnością trudno napisać ponieważ jest czas, że opakowanie starcza mi na ponad miesiąc a jest czas, że na miesiąc mimo tego za tę cenę jest wart wszystkiego.
Mam skórę tradzikową, tłustą z ŁZS to bardzo trudny gatunek skóry do wyleczenia i pielęgnacji, często się rumieni - nakładając na twarz alantan z sekundy na sekundę widzę jak rumień znika skóra odzyskuje blady jednolity kolor.
Po większości kremach jakie nakładałem na twarz czułem, że coś na tej skórze jest - w tym przypadku nic mi się nie klei, nie czuje uczucia ciężkości.
Pamiętajcie, ze nie jest to krem matujący, jednak ja na niego daję delikatną wasrtwę pudru z holika holika cotton powder spf 30 ( >> recenzja << ) i wszystko jest w porządku.
Niestety trądzik i wysypy jak były tak są.
O uczuciu wysuszenia, suchych skórek możecie zapomnieć przy alantanie ponieważ ma niezwykłe właściwości nawilżające i regeneracyjne co najbardziej widać w okolicy oczu gdzie skóra jest cienka i łatwo o podrażnienia.
Krem uważam za odkrycie, brakuje mi trochę zniwelowania zaskórników .... ale od tego mam leki. Zdecydowanie polecam osobom w każdym wieku niezależnie od rodzaju cery.
YOUTUBE - subskrybuj !!