Witajcie :)
Lato w pełni, po co najczęściej sięgamy gdy jesteśmy w plenerze ? Ja po wodę termalną a Wy ?
Po totalnym bublu La Roche Posay który mnie zapchał i podrażnił zapragnąłem słynnej wody termalnej z Avene która była dołączona do magazynu ELLE, dlatego wielkie brawa dla Elle i Avene za współpracę, byle więcej takich dodatków !
Opakowanie
Metalowa " tubka " z atomizerem który się nie zacina.
Skład/informacje
MOIM ZDANIEM
Zdecydowanie mój ulubieniec na lato, zabieram ją wszędzie ze sobą szczególnie w słoneczne dni, ten produkt traktuję jako takie orzeźwienie, posiadam skórę tłustą i jak wiecie taka skóra sama w sobie się zaczyna dusić. Spryskując twarz tym produktem odczuwam cudowną ulgę, czuję, że skóra się mniej poci i jest mi wdzięczna.
Absolutnie nie wysusza i nie powoduje podrażnień i zaskórników.
Co mnie bardzo cieszy jest fakt, że ta woda termalna nie zostawia lepkiej warstwy na skórze, ja zawsze ją odsączam chusteczką ( po prostu taki nawyk po wodach termalnych )
Zapachu nie posiada co uważam za wielki plus.
Dozownik rozpryskuje wodę idealnie na twarz, więc nic po za nią nie jest zmoczone .
Często ją zabieram na sesje zdjęciowe gdy chcę uzyskać efekt mokrej twarzy a modelce i zauważyłem, że avene NIE niszczy makijażu nawet tego niewodoodpornego więc tutaj kolejny wielki plus.
Ogólnie : na prawdę POLECAM dla każdego :).